Przypomnienie Wenecji
Rdzawy marmur w czarnych wodach
srebro płynie w rudej toni
różowieje światło - gołąb -
motyl - zadrgał i ulata.
Pod kopułą indygową
czarne drzewo pruje wody
srebro tonie w szklanej toni.
Z mostu - ptak i ton gitary
z okna kiwa senna głowa,
senna kiwa się gondola.
Śmierdzą algi i nocniki
wodorosty i topielce
i wodo-rododendrony.
Niknie głos, pieśń dogorywa
złoto płynie w czarnej toni
pył z motyla, pawie łzy
kapią z marmurowej rdzy.
Niknie cień, głos dogorywa
milkną senne barytony
pluska wiosło w trupiej bryi.
Czarne wody - czarny Styks.
Jadę jadę na zagładę
Upojony duchem złym.
Aleksander Wat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz