Schody idące w górę, długie aż do nieba,
drzemiąca na nich historia jak Temida ślepa.
Lazur wody odpływa wciąż dalej i dalej
pamięć morzem maluje samotny biały żagiel.
Przeszłość i ta chwila plotą się w iloraz
tutaj tanie drink-bary, tam statek Aurora.
I ja przez to przechodzę, bez celu i planu
naprzód, w życie i w przyszłość - aleją platanów.
Tomasz Paweł Röhrich
PS. Dziękuję:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz