Ferdynand Ruszczyc - Bajka zimowa |
Och, noc, noc i mróz, i mróz,
wśród lodu siny ślad okrętu,
różowy oddech parę gna,
niby zielony lęk odmętu.
Och, kiedy błyśnie nowe słońce,
och, kiedy ręce się ogrzeją?
Nie ma łabędzi, zmarzły wrony,
i las pożegnał się z nadzieją!
Radość jest w ogniu, jest w ognisku,
nadejdzie kiedyś długotrwała.
Jak długo trzeba leżeć w śniegu,
aby ta noc poróżowiała?
Jarosław Iwaszkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz