Powrót - Kazimiera Iłłakowiczówna

Powrót

Wracam do prostych rzeczy - do pyłów tańczących w próżni,
do małego ślepego pająka, co się barwą od ściany nie różni,
do drżących w słocie okiennic, głośnego, gorzkiego szlochu,
do szpar ciekawych w podłodze, pełnych zagadek i prochu.

Wracam z zawiłej drogi zwycięskiej, wracam z podboju
do tajni mysiej nory ukrytej w kącie pokoju,
do strasznej śmierci dzięcioła, do przygód okropnych jeża,
do niepojętej ucieczki sowy i nietoperza.

Coraz jest prościej, ciszej... coraz bezpieczniej, jaśniej...
Wracam - jak smok znużony - do starej, starej baśni.

Kazimiera Iłłakowiczówna

3 komentarze:

  1. Witaj,
    miałem nie komentować tego wiersza ale zdjęcie obok, które na blogu było (i jest do tej pory) zawsze na dole powiększyło się znacznie i zwróciło moją, na ten wiersz uwagę. Ciepły i liryczny w każdym calu. Jednocześnie tak uroczo łagodnie wspominający o przeżytym cierpieniu i pragnieniu szczęścia tu: dzieciństwa, wspomnienia, książek, świata wyobraźni. Ten kontrapunkt jest prawie niewidoczny, na pierwszy rzut oka wręcz niezauważalny. I ta jego łagodność podoba mi się w tym wierszu bardzo.
    Dziękuję i pozdrawiam
    tb

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj,
    jesteś niemożliwy! Celowo umieściłam tę fotografię przy wierszu niby zupełnie do niej niepasującym.
    Sens.., a może dokładniej będzie: przesłanie owego zestawu, musi być niezrozumiałe, i to tak zupełnie od czachy, dla 99,99 (..,98) procent czytelników bloga. Po cichu liczyłam właśnie na Ciebie... o ile ty to Ty;)- stąd w nawiasie O,98%:)

    Ot, i mój blogowy totolotek... Kota już tu nie ma, więc nie ma mi kto podpowiadać. Pozostaje tylko intuicja:)
    Pozdrawiam,
    dziękuję, że się odezwałeś,
    m

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj,
    jeśli się nie odzywam, to nie znaczy że mnie nie ma. Jestem, myślę, czuję i pamiętam o... Tobie. Nie, (to takie przyjemne używać słowa "nie" od początku zdania) zgodnie z zasadami języka polskiego, żebym Ci chciał zaimponować, albo kadzić, po prostu Cię lubię i będę z Tobą i Twoim wspaniałym blogiem póki będzie takim jakim jest, ot co. Lubię Ludzi, którzy lubią bawić się słowem, rozumieją ich sens i używają ich do tego, do czego zostały przeznaczone, do porozumiewania się, komunikacji, albo zdrady ;:) jak kto woli. Twój blogi i Ty bardzo mi się podobacie i... nieprędko się mnie pozbędziecie, Miła moja. A co do fotografii, to mogłabyś Magdo mi przybliżyć czemu ta, a nie inna fotografia jest Twoim wizerunkiem na tym blogu.
    Pozdrawiam
    tb

    OdpowiedzUsuń