Michelangelo Buonarroti, Sistine Chapel-Ignudo, 1509 * * *
Śniegowej twarzy biją na mnie żary;
Mnie ona pali — sama w lód się zmienia;
Czuję dwu wiotkich ramion uściśnienia,
Zdolnych bez ruchu podźwignąć ciężary.
Znam zmysłom ludzkim niedościgłą duszę:
Innym śmierć niesie, śmiercią nieujęta.
Sama swobodna, a mnie bierze w pęta,
Choć w sobie dobra, mnie sprawia katusze.
— Panie, jakaż potęga niezłomna
Czyni twarz piękną wrogiem mojej twarzy
I wiedzie skutki z przyczyną niezgodne?
Dla mej radości, co mi jest zabrana,
Jest ona niby słońcem, które darzy
Ziemię promieńmi, samo wiecznie chłodne.
Michał Anioł Buonarotti
przełożył Edward Porębowicz
Śniegowej twarzy biją na mnie żary - Michał Anioł Buonarotti
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz