Sen - Wanda Bacewicz

Sen

Co wieczór pragnę
odlotu we śnie
w piękno
którego nie ma
i którejś nocy
stanęłaś nagle przede mną
zjawiłaś się znikąd
ale jakże realna -
oczami rozpalonymi
patrzyłaś smutno
i odeszłaś równie nagle
w dźwięk
który nas rozerwał
Od tej chwili
jesteś wciąż we mnie
tęsknotą
prośbą
- przyjdź znowu
zabierz mnie z sobą

Wanda Bacewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz