Pożądam świecącej ciemności - Krzysztof Karasek

Pożądam świecącej ciemności

Wierszu, jedyna moja ojczyzno
ojczyzno ptaka i ojczyzno drzewa
w którego liściach deszcz
spadających gwiazd ściga
równinę bezradnym spojrzeniem

Kiedy chmury płyną nocą, nad miastem
wychodzę na balkon i spoglądam w niebo
Nie widzę gwiazd ni księżyca
Nie widzę nawet nieba
Wszystko zasłoniła
Jakaś brudna ręka
wszystko
zalane płaskim krajobrazem
z przedzierających się odblasków miasta i brudnego śniegu
W poświacie zacierają się kształty i ludzie
mrok zrównuje ich światy
giną w nim drzewa i ptaki
jakby wypadły z gwiazd na asfalt
ginie w nim nawet ciemność
To nie moja ojczyzna, wołam
nie mój dom

Jestem święcącą ciemnością

Krzysztof Karasek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz