Żaden ci duch tajemnicy owej nie rozmota,
Bo jaki bądź jest ten świat, zbyt go oko w oko
Oglądasz, że zda ci się widmową powłoką.
Roisz więc oto, że śmierć zasłonę odchyli
I powie ci, co niepojęte było w owej chwili.
Lecz nowa cię, któż wie — tam zagadka pochwyci:
Czym jest śmierć? Tajemniczych pełne nici
Otacza cię nieustające w ruchu koło...
I gdy się w prochy już rozpadnie twoje czoło,
Zapomnisz pytać, czym jest życie — i na nowo,
Czym jest śmierć? Pytać będziesz równie bezcelowo!
Antoni Lange
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz