Całe życie przed tobą
Całe życie przed tobą, spójrz; cały świat czeka
na ciebie tą poczekalnią, twarzą tego człowieka,
który zasnął nad stołem z rozlaną kałużą piwa,
nieogolony i zmięty; przed tobą całe i obce
życie, na stos śpiącego ciała zwalone w poprzek
twego spojrzenia - i jest; i żyje; i żyjąc - wzywa
ciebie. Czy to jest właśnie to, czegoś się spodziewał?
Czy rodząc się, mogłeś wiedzieć, żeś tylko w jedno się przedarł
życie - że cała reszta czeka cię, obca i żywa?
Stanisław Barańczak
A ten wiersz, wykonanie Marka naprawdę tak oszczędne, że całkiem nietrudno tę scenę sobie wyobrazić. Jako że nie czytuję i tak naprawdę nie znam poezji, trudno byłoby mi dotrzeć samemu przez gąszcz wierszy Barańczka, do tego właśnie. Ale skoro tu się pojawił, to go znalazłem i... uważam że jest genialny. Widzę i czuję tę scenę, zresztą nie raz, sam ją przeżyłem.
OdpowiedzUsuńTakie widoki spotykamy co krok. I co? I nic. Patrzymy i nie widzimy... A Barańczak 'dostrzega świat w ziarenku piasku' i w plugawej scence widzi wszystko: etykę, filozofię, religię itd. Ubiera to w słowa i powstaje wiesz-perełka zmuszający nas, śmiertelników, do zastanowienia się nad sobą, życiem i tzw. bliźnim.
OdpowiedzUsuńNie znam się na poezji, nie tylko Barańczaka, ale tak w ogóle. Ja ją tylko chłonę i traktuję m.in. jako ściągę pomagającą mi znaleźć odpowiedzi na pytania: skąd przybywamy, dokąd zmierzamy, jacy jesteśmy...
To tak a'propos poezji Barańczaka.
Pozdrawiam:)