Spokrewnieni
Wołania, gwizdy, jęki i pohukiwania,
gwar jak na targowisku.
A to głosy ptasie mówiące każde na swój sposób:
Żyję! I śpiewam na znak, że żyję!
Wśród nich jeden, niesłyszany dotąd, urywany,
ale uparty i wściekły, powtarzający
najwyraźniej dosłyszalne: Nie i nie!
światu i własnemu istnieniu.
I zdumiałam się, że one także taki głos znają.
Julia Hartwig
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz