Sen - William Blake

James Paterson - Wiosna w Moniaive
Sen

Kiedyś usnuło się widzenie
W mym śnie dziecięcym — przez Anioły
Strzeżonym — że zbłąkana mrówka
Nie mogła w borze znaleźć drogi.

Znękana, osaczona nocą,
Którędy ma wędrować, nie wie.
Przez gąszcz gałązek, igieł, trawy
Idąc, mówiła tak do siebie:

„Pewnie się moje dzieci smucą,
Pewnie się trapią ojca troską;
Wciąż wypatrują, czy nie idę,
A potem znowu płaczą gorzko”.

Żal mi jej było. Ale nagle
Widzę, że świetlik się wynurza
I rzecze: „Jakaż to istota,
Płacząc, nocnego woła stróża?

Przyszedłem, żeby ci poświecić.
Tam żuk odbywa wachtę swoją.
Słyszysz, jak brzęczy? Za tym głosem
Pójdziesz, niczego się nie bojąc”

William Blake
tłum. Zygmunt Kubiak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz