Tomasz Alen Kopera |
Fala wapienia biel wiatru
w poprzek piersi śpiącego
w tej powodzi nerwy brzmią ciszej
podtrzymując na stokach ogrody
rozchylają ciernie wtórują
akordom nocnej muzyki
aż światło będzie pojęte
- i roztrzaskane
jego namiętność bije na kowadle w dwa nurty
a on oddycha
jakby szła burza
pomiędzy jałowcami na zboczu
gdzie ani jadła ani jadu
aż powiew z wąwozu
dziwna melodia
złagodzi gwałtowne więzy
Jacques Dupin
przełożyła Aleksandra Olędzka-Frybesowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz