Marzenia zimowe - Arthur Rimbaud

Marzenia zimowe

Dobrze nam będzie w tej zimowej jeździe
W miękkim różowym wagonie.
W błękitnych kątach poduszek jak w gnieździe
Całusów rój utonie.

Aby nie patrzeć na okienne szyby,
Zanikniesz oczęta strwożone,
Bo tańczą w nocy czarne wilki niby
A niby czarne demony.

Nagle uczujesz dotyk połechtliwy —
To całus lekki, pająk dokuczliwy,
Po karku ci się snuje.

Powiesz mi: "Złap go!", uchylając głowy,
I rozpoczniemy bestii długie łowy,
Która daleko wędruje.

Arthur Rimbaud
przełozył Jarosław Iwaszkiewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz