Spotkanie z sobą
Krok tylko wstecz przez lata,
żeby spotkać samą siebie
jak swoją młodszą siostrę.
Zadrżałam – tak jesteśmy podobne,
a jednak całkiem inne jesteśmy.
Ona jest o wiele młodsza ode mnie.
W jej włosach – wiatr w twarz wiejący.
W jej głowie – dziwaczne rzeczy.
Jak ją od błędów mam ustrzec
i jak jej oszczędzić pomyłek?
Wciąż zadyszana pnie się ku górze,
wstaje wcześnie o szarym świcie,
późnym wieczorem w łóżku czyta.
Posłuchaj siostry starszej i doświadczonej!
Nie trać najkrótszej wiosny!
Ale ona mojej rady nie słucha.
Jestem dla niej nieznana, obca.
Mojej smutnej drwiny nie dostrzega
i dla mnie dzień i noc się trudzi.
Ona wiąże mnie z czymś dalekim
i troskliwie hoduje słowa,
którymi się dzisiaj zajmuję.
Z jakim poświęceniem zdobywa moją wiedzę,
żebym teraz miała co zapominać.
Z ascetyzmem i trudem mnie stwarza,
żebym teraz miała co burzyć.
Wiem, że to jej zawdzięczam siebie,
a jednak nie mam siły, żeby dla niej
gest najmniejszy choćby uczynić.
Bodaj w ciemności jej towarzyszyć.
I za wszystko zamiast wdzięczność okazać
karcę ją przez ramię: - Głupia,
na cóżeś ty zmarnowała wiosnę?
Błaga Dimitrowa
przełożył Jan Zych
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz