Yorick z Lumpenezji - Marian Grześczak

Yorick z Lumpenezji

Nie mów nic to jest kwiat uszanowany
Może nazbyt ostry jednak biały
Wyrwany z dna ziemi
Pozwala się bez oporu przybliżyć do ucha

Ta czaszka tylko Hamlecie twoim łodygom palców
Przejmująca wyblakłość skroni nieustępliwe szwy
Bo tu wszystko Hamlecie łapy i różne robactwo
I w Elsynorze wszystko łapy i różne robactwo

Nie pytaj mnie Hamlecie dlaczego cmentarz cmentarz
Dlaczego ironia tak dziwnie zwisa nad grobami
Grabarz dlaczego zwykle milczy najuczciwiej

             Nie pytaj się nikogo
             Człowieku człowieku

Marian Grześczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz