Kwiecista zwiewna twa sukienka - Leszek Długosz



Kwiecista zwiewna twa sukienka

Kwiecista zwiewna twa sukienka i tamto lato sprzed tylu lat
ach popatrz wszystko to pamiętam, czuję na twarzy tamten wiatr
rzeźby obłoków nieba błękit wyraźnie każdy szczegół trwa
i niecierpliwość mojej ręki i twoje nie i twoje nie i twoje tak

I doprawdy było przecież było było tak ja ten obraz wciąż w pamięci jeszcze żywy mam
gdy na kwiecistej twej sukience rumieńcem płonął po raz pierwszy rumieńcem płonął każdy kwiat
ach coś się zmierzchło coś już przeszło i coraz dalej tamte dni
na dnie szuflady twa sukienka w kłębek zwinięta dawno śpi

ach życie życie ludzie sprawy na niebie znów żurawi klucz
na szmatki poszła twa sukienka którejś jesieni,
którejś jesieni znikła już
i to się skończyło nie inaczej właśnie właśnie tak,
ja ten ja ten obraz wciąż w pamięci jeszcze żywy mam

pocięłaś kwiatki już na szmatki żeby posprzątać żeby zetrzeć żeby pościerać z mebli kurz
o historyjka, taka piosenka do rymu się doczepia rym
taka muzyczna fotografia wyblakły urok dawnych chwil
rzeźby obłoków w niej i błękit w zieleni jeszcze serca dwa a chcesz przypomnę jeszcze więcej ja gdzieś to wszystko,
ja gdzieś to wszystko w nutach mam

i choć tyle już pozmieniał tyle zabrał zabrał czas ja ten obraz wciąż w pamięci jeszcze żywy mam

na łąkach mej pamięci jeszcze jeszcze wiruje wciąż szeleści kwiecista zwiewna twa sukienka i tamto lato i tamto lato sprzed ilu lat
na łąkach mej pamięci jeszcze jeszcze wiruje wciąż szeleści kwiecista zwiewna twa sukienka i tamto lato i tamto lato sprzed ilu lat
na łąkach mej pamięci jeszcze jeszcze wiruje wciąż szeleści kwiecista zwiewna twa sukienka i tamto lato i tamto lato sprzed ilu lat

Leszek Długosz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz