Zapobiegliwość - Roman Śliwonik

Zapobiegliwość

Tutaj Już tylko tutaj
buduję świat w którym zamieszkam po śmierci
będzie tam
może nawet powita mnie
mały złoty kwiat którego
nie zadeptałem wiosną
mrówka ustąpi mi miejsce
na ścieżce niebieskiej nieznanej
zszedłem jej z drogi
kiedy niosła na plecach piękny
ziemski las Gdzieś wysoko nad nami
było niebo Na które
nie wiedzieliśmy jak zasłużyć
na razie bezpieczni bo żyjący
co jeszcze zrobiłem Co
jeszcze
przykryłem zimą karego konia
te piękne chrapy
delikatne jak ciemne aksamitne kwiaty
mogły skruszeć osypać się jak szron
poprawiałem gniazda
przewiane Prześwitujące zimnem
pozwalałem odlatywać motylom
były bajką Jak wiersze Nie istniały
co jeszcze zrobiłem
czego nikt ode mnie nie wymagał
ani serce Ani sumienie
co jeszcze
co
rozcieram w palcach to nic
tę słomę światła w przestrzeni
to życie moje

Roman Śliwonik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz