Nie było już śniegu - Jerzy Harasymowicz

Nie było już śniegu

W mieście
nie było już zimy
tu w górach
śnieg wskazuje mi jeszcze
twe błękitne ślady
i tropię cię jak sarnę
i pędzisz i nie wiem
czy to chmury skłębione
czy włosy twoje

I przystajesz schwytana
jak łania
w jodłowe gałązki
pożądań

I piersi twe
przedwiośniem są ciężkie

Lecz ty wiesz
i ja wiem
że mogę cię dotknąć
tylko wierszem

Jerzy Harasymowicz

2 komentarze:

  1. ale piękny jest ten wiersz , czaruje słowem Harasymowicz . wiersz o niespełnionym uczuciu , a smutku w nim mało . lekko i malowniczo . widzę te obrazy ...perełka

    OdpowiedzUsuń
  2. tak:) piękny i niezwykle malowniczy..:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń