Witaj, tak się ucieszyłem, że natrafiłem wreszcie na Mickiewicza i już chciałem skomentować, ale się zaczytałem i dotarłem do Nowaka, Herberta, Śliwonika i aż tutaj. Lapidarne takie te wiersze Erny, ale ja bardzo lubię kobiecą poezję, a ta jest na tyle prosta i wyrazista, że nie tyle zachwyca co uspokaja. Choć ten wiersz nie jest już taki spokojny. Intryguje mnie w nim jego malarskie wręcz obrazowanie. Doskonale widzę to światło, które powoduje cień i choć go nie ma jest jedyną nadzieją i ciepłem w tym smutnym, albo samotnym i tęskniącym wierszu. "Ciepło nam razem" - gdyby światła nie było, nie byłoby nawet cienia do którego się można przytulić. Dziękuję - piękny wiersz.
Witaj, tak, to bardzo wzruszający wiersz:) Chyba nie jest ze mną najlepiej, skoro teraz kiedy go ponownie przeczytałam, oczy zrobiły mi się stanowczo zbyt wilgotne... Pfff... Idę z psiakiem na spacer. Papa:)
Witaj,
OdpowiedzUsuńtak się ucieszyłem, że natrafiłem wreszcie na Mickiewicza i już chciałem skomentować, ale się zaczytałem i dotarłem do Nowaka, Herberta, Śliwonika i aż tutaj. Lapidarne takie te wiersze Erny, ale ja bardzo lubię kobiecą poezję, a ta jest na tyle prosta i wyrazista, że nie tyle zachwyca co uspokaja. Choć ten wiersz nie jest już taki spokojny. Intryguje mnie w nim jego malarskie wręcz obrazowanie. Doskonale widzę to światło, które powoduje cień i choć go nie ma jest jedyną nadzieją i ciepłem w tym smutnym, albo samotnym i tęskniącym wierszu. "Ciepło nam razem" - gdyby światła nie było, nie byłoby nawet cienia do którego się można przytulić. Dziękuję - piękny wiersz.
Pozdrawiam i głowa do góry.
Witaj,
Usuńtak, to bardzo wzruszający wiersz:) Chyba nie jest ze mną najlepiej, skoro teraz kiedy go ponownie przeczytałam, oczy zrobiły mi się stanowczo zbyt wilgotne...
Pfff... Idę z psiakiem na spacer.
Papa:)