Zdzisław Stanek |
Moja ty ciemna,
w nocy wykuta,
w strasznym obłoku.
Słowa jak skrzydła
poodrywane
umarłym wegom.
Oczekiwanie:
te obce twarze
zmniejszone trwogą,
są jak obrazki
na długich łodziach
dawnych Norwegów.
Na cienkiej smudze
naszych sczerniałych,
wygasłych spojrzeń
przyszłość kołysze
jak obcy owoc,
który już dojrzał.
Pokąd nam padać
w głuche jeziora
drżące pod nami
jak łzom dwu spojrzeń
wrzeźbionym w jeden
umarły kamień?
To tylko huczy
szarego smutku
rosnący szerszeń.
Moja ty ciemna,
w nocy wykuta,
wykuta w śmierci.
Krzysztof Kamil Baczyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz