* * *
Żyję tu w ważnych warzywnikach.
Wiatr za darmo porusza maszyny.
To jest coś dla Wanki-klucznika
I w dal idą stąd groble z faszyny.
W drobnych światłach czarnoziemnej nocy
Gdzieś tam ziębną stepowe przestrzenie.
Chodzi brodzi właściciel w walonkach,
Tuż za ścianą mam jego chodzenie.
Skrzypi krzywa deska w podłodze -
Jak w grobowych deskach się budzę.
Marnie śpię u tych obcych ludzi,
A i moje życie jest mi cudze.
Osip Mandelsztam
przełożył Jarosław Marek Rymkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz