John Roddam Spencer - Stanhope - Charon i Psyche |
Czeka nad brzegiem wielkiej i powolnej rzeki
na drugim Charon niebo świeci mętnie
(nie jest to zresztą wcale niebo) Charon
jest już zarzucił tylko sznur na gałąź
ona (ta dusza) wyjmuje obola
który niedługo kwaśniał pod językiem
siada na tyle pustej łodzi
wszystko to bez słowa
żeby choć księżyc
albo wycie psa
Zbigniew Herbert
jak zinterpretować ten wiersz?
OdpowiedzUsuńjak zinterpretować ten wiersz?
OdpowiedzUsuńDzień dobry:)
OdpowiedzUsuńUczeń?
Zinterpretuj, jak Ci serce dyktuje.
Pozdrawiam:)