dlaczego umarła Nina
na strychu pośród mokrych prześcieradeł
okręciła szyję
sznurkiem od bielizny
jeszcze patrzyła przez niewielkie okno
gdy przyszła śmierć
Leonid Afremov |
złota - fioletowa jak samotność
umarła Nina
nie żyje
nietoperz przysiadł na włosach
w puste oczy zagląda - myśli
człowiek - myśli
a to Nina umarła
na sznurku od bielizny zawisła
kiedy biodrem jedwab potrąca
patrzą na nią i ściskają pięści
mężczyźni o chmurnych mięśniach
o twarzach jak negatyw słońca
które światłem rozbłyśnie
zalśni
na wysokich obcasach wspięta
w powietrzu na palcach
idzie i trzyma w rękach
jakiś śpiew jakiś wiatr
na palcach wspięta
tańczy
piersi
każda osobno
głębiej
wycięty trókąt serca
kręte drogi krwi
odpływa
przypływa
wygina szyję
biodra
rozkołysane senne
biodra
wstające wiecznie
i wiecznie
zasypiające
w tym samym ruchu
brzuch
opowieść o brzuchu
uniesiona ciemna
głos
głos który wabi
głos który odpycha
głos który mięśnie napręża
opowiada o smagłej powierzchni ciała
o nagłych przegięciach skrętach
zdławiony milionem pocałunków
łkający zwierzęcy
głos
usta wypukłe
sukienka wzdęta
ręce zaciśnięte
usta otwarte - ręce
i stopy stopy - właśnie
jak duszny wąski sen
tańczy Nina na sznurku
na zwykłym
nie żyje Nina i czemu
taką piękną ma szyję
takie nogi jak słowa refrenu
je t'aime
Halina Poświatowska
jednak nic mi nie jest. . . trzymam właśnie w ręku grube tomisko wierszy wybranych p. Poświatowskiej. . . ten wiersz przykuł moją uwagę - jest cudowny. . . w książce jest też mój ulubiony. . . nie zajmuję czasu, ale żyję jakby co. . .
OdpowiedzUsuńJakby co, to ja też żyję i wiem, że Ty też żyjesz...
UsuńSzczęśliwa ta wisząca Nina. Jakby co...
Ja niestety nie mam nawet haka, więc nie mogę se potańczyć.
Przesrane!
Za to mam mega-giga-chandrę - jak to ze mną zwyczajowo latem bywa.
I jesienią.
I wiosną.
I nawet zimą - ale tylko czasami.
A więc? Byle do zimy!
Byle do haka!
Byle do tańca!
PS. Ja też mam piękną szyję. W sam raz:]
wszystko to nic, wszystko za mało. . .
Usuń