Zdzisław Beksiński |
(2-gi przekład)
Doskonałości, tak to nazwę, łaknął,
Poetów stworzył, których wszyscy rozumieli,
Szaleństwo ludzkie badał jak linie na dłoni,
A przeto dbał, by armiom niczego nie brakło.
Gdy śmiał się — senatorzy czcigodni się śmieli.
Gdy krzyczał — małe dzieci padały w agonii.
W.H. Auden
przełożył J. M. Rymkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz