Spotkanie mrówek
Czekałem, aż wiersz dojrzeje, obchodziłem go
z daleka, nie chciałem mu przeszkadzać, a
potem na chwilę zagapiłem się i
wiersz spadł na ziemię, odwrócił się do góry
swoją przejrzałą stroną. Ruszam do tej miazgi
i spotykam Tadeusza Różewicza. Panie
Tadeuszu, przegapiłem wiersz – żalę się, na co on:
– Niech pan nie gada, tylko je.
Tadeusz Dąbrowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz