Paradoksy i oksymorony - John Ashbery

Paradoksy i oksymorony

Ten wiersz zajmuje się językiem na bardzo prostym poziomie.
Patrz, jak do ciebie mówi. Wyglądasz przez okno
Lub udajesz niepokój. Masz go, ale i nie masz
Tracisz go, on traci ciebie. Tracicie siebie nawzajem.

Wiersz jest smutny, bo chce być twój, a nie może.
Co to jest prosty poziom? To jest to i inne rzeczy.
Wciągnięcie ich systemu do gry. Gry?
No, właściwie, tak, lecz uważam grę

Za głębszą, zewnętrzną sprawę, wyśniony wzorzec ról,
Jak przy podziale łaski w te długie sierpniowe dni
Bez dowodu. Z otwartym zakończeniem. I zanim się obejrzysz,
Gubi się w parze i trajkotaniu maszyn do pisania.

Jeszcze raz zagrano. Myślę, że istniejesz tylko,
Żeby prowokować mnie do grania, na twoim poziomie, a wtedy ciebie nie ma tam
Lub zdążyłeś już przyjąć inną postawę. A wiersz
Ułożył mnie miękko przy tobie. Wiersz jest tobą.

John Ashbery
przeł. Agata Preis-Smith

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz