Samotni jak gwiazdyCzasem tak po ludzkuwspółczujesz nam BożeBo nawet Ty nie zawszePomóc nam juz możeszNie żebyś boskość swączy moc Bożą traciłLecz zbyt jasno widziszŻe my mali tacyChowasz więc nasze sprawyDo bocznej kieszenii jakbyś zapomniałŻe my tu na ZiemiSamotni jak gwiazdyKtóre w ruch puściłeśLub jak kruche gałęzieKtórym wiatr skradł siłęA Twoje święte nakazytak niezwykłe planyCzęsto nam nie pojęteWięc jak im sprostamy?Choć Ty najlepiej wieszPo co zsyłasz burzęWiesz tez kto cierpliwyA kto nie zdzierży dłużejTyle jest cierpliwościw Twej boskiej postawieCzasem tak nam trudnoTy najlepiej wiesz - PanieA świat się kręciCoraz bardziej szalonyjakby wyrwał się nagleSpod wszelkiej kontroliAdam Ziemianin
Samotni jak gwiazdy - Adam Ziemianin
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz