Wiersz
Wznosimy dziś cymbały ponad ziemią.
I spójrz, cymbały to twój księżyc stary,
co dosyć się już nabódł borów w sierpniu
i krągły jest jak pan na karczmach siedmiu.
Mówimy mową, którą ty przeczuwasz
wysoko w niebie i głęboko w błocie;
chcemy odnowić zdarte gwiezdne krocie
tchnąć w twój kwiat zupełnie nowe wonie.
I bracie, bracie, niech świat cały tonie –
niechby występek, bunt, ogień i zmowa –
pamiętaj, bracie, zawsze takie słowa:
Daj kwiatu wonie.
Harry Martinson
tłum. Leonard Neuger
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz