W jesieni
To chmura liści słońce przysłoniła.
Ściemnia się we mnie.
O, złota jesieni!
Przywarłem usta do twojego źródła.
Lata mijają - coraz słodszy piołun.
W ogrodzie kobiet, które pachną zmierzchem,
złożyć mi głowę na biodrach jabłoni.
Słyszę, jak ziemia w sercu galopuje,
Czas miecz unosi - ja jestem bez broni.
Jak w płaczu, w liściach twarz nagle ukryłem.
Zbigniew Jerzyna
"czas miecz unosi ...."
OdpowiedzUsuńtak a my wobec czasu tacy bezbronni . i żadne zaklęcia i żadne cuda nie pomogą ...czas płynie nieubłagalnie .
cieszę się bardzo ,że pojawiły się na Twojej poetyckiej stronie wiersze Jerzyny . w jego poezji jest tyle prawd i tyle naturalności .a powiem szczerze dotarcie do jego twórczości stanowi nie lada wyzwanie . dziękuję i pozdrawiam
tak, to prawda. Jerzyna jest wspaniałym poetą. Piszę "jest", bo wg mnie prawdziwi poeci nie umierają - żyją w swoich wierszach..:)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że tak późno go poznałam. Ale cóż, będę się starała gromadzić tu jak najwięcej jego poetyckich perełek.
Pozdrawiam:)
tak prawdziwi poeci żyją wiecznie .ja też żałuję ,że tak póżno odkryłam świat jego poezji .znalazłam kilka utworów w internecie ,a mnie marzy się szeleszcząca książka ,z którą można przytulić się do poduszki lub zabrać na bezludną wyspę .....wielu wspaniałych wrażliwych poetów żyje jakby w zapomnieniu Krynicki ,Śliwiak , Harasymowicz , Zych ,Nowak ....
OdpowiedzUsuńcieszę się ,że mogę ich spotkać u Ciebie . gromadż perełki ...dzięki i pozdrawiam
staram się:)
Usuńpozdrawiam:)