Nokturn 1 - Władysław Sebyła

Nokturn 1

Już nocny wiatr nas pustoszy
I zimne niebo ogarnia,
czerwone liście klonów jesienną podściółką się kładą.
straciły nasycenie trawy niegdyś zielone
i poszarzały rzeczy – znużone
jednostajnością trwania.
Tak samo jak Ty się męczymy
falami twych walców płukani
i roztapiają się sosny, podszyte suchym wrzosem,
w zgęstniałym chłodzie.
Nad taką samą wodą – objęci zadumaniem –
czekamy
na plusk samotnych wioseł
nadpływającej łodzi.
W ponocnej pustce – samotni –
stoimy w zdumieniu niemem,
że już nie krzyczą słowiki od niepojętej rozkoszy,
a białe gwiazdy płyną – jak zawsze –
nad czarnoziemem –
i nocny wiatr nas pustoszy.

Władysław Sebyła

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz