Rafał Karcz |
Miasto też ma smutek, też ma zadumanie:
Są w nim dziwni ludzie, co stoją przy ścianie.
Stoją z pochyloną na bok głową ludzie,
Może są zmęczeni, może śnią o cudzie.
Stoją nieruchomo, w jeden punkt wpatrzeni,
Szarzy jak szarzyzna śródmiejskiej przestrzeni.
Patrzą tępo, szkliście, jakby bez pamięci...
Nie budźcie ich nigdy: to są ludzie święci.
Święci, chociaż drzemią bezmyślnie pod płotem,
Oni nic nie wiedzą, ale ja wiem o tem.
Julian Tuwim
Ta szaruga za oknem też mnie tak otępia ,jestem a może mnie nie ma . Nie lubię kolorów miasta póżnej jesieni ,a ludzie tez jacyś dziwni ,zawieszeni ...chyba ta szarość za oknem tak nastraja .
OdpowiedzUsuńLubię szarość, lubię jesień, lubię deszcz, lubię mgłę, a depresyjna i otępiała bywam 365 dni w roku. Z tym, że najmniej jesienią:))
OdpowiedzUsuńJa jednak potrzebuję kawałka cienia ...." lecz bez kawałka światła nie jest łatwo....."
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja jednak potrzebuję kawałka słońca... lecz "przecież każdy ma swój kawałek nocy;
OdpowiedzUsuńpo ciężkim dniu zamyka wreszcie oczy..."
i to jest to, co tygrysy lubią najbardziej:]
Pozdrawiam:)