Amedeo Modigliani - Ritratto di Jean Cocteau - 1916 |
W swym domku ptak skulony i od deszczu mokry
śpi, skrywszy głowę w piórach. Boga sobą okrył.
Bóg w ptaki malowany, ptaki ma na twarzy,
czasem za cieniem kraty na skrzydłach się waży.
Pytania:
„Czy Bóg znaczy swe dzieło jaszczurki krętą rysą?
„Czy burza i piorun są innym jego podpisem?
„Jaki poemat kryje zebra w swoich pręgach?
„Czy dać to cesarzowi, po co cesarz sięga?
Niebo ma swoje gwiazdy
ziemia swe burdele.
Krzykiem, Jezusie, rozedrzyj zasłonę,
Chrystusie w krzyków jaskółczych koronie
zjaw się! Piorunem jasnym jak magnezji płomień
spal tę ciżbę i porwij sprzed oczu człowieczych
mą fotografię wieczną.
Jean Cocteau
przełożył Julian Rogoziński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz