Madrygał - Mieczysław Czuma

fot. ChristianTagliavini
Madrygał

Nie mnie zstąpać z partesów, poglądać z wysoka,
który się przypodobać tobie pragnąc, Pani,
gotów wszelkie życzenie jej pełnić w podskokach
jestem. Byłe podglądnąć scerowany stanik.

Z pełnym garbem pokory wszak zachodzę o to,
aby dane mi było obaczyć w sekrecie,
jak nogę owiniętą skrzywioną pończochą
bądź głowę zasupłaną w papilotach niesiesz.

Majestatowi twemu, widać, ciężko bardzo
bo i przybrana szczęka szczerym łyska złotem
na przebogatym stanie rozpina się szlafrok
pod stopą zasię kornie płaszczy się pantofel.

Cóż, że urabiać przyjdzie mi przemysłem wszelkim
by najsztywniejsza halka gładko z ramion spadła,
kiedy u bosej nogi, od golutkiej ręki
legnę, okryty białą falą prześcieradła.

Mieczysław Czuma

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz