Metodyka - Al Purdy

Metodyka

Próbowałem powiedzieć do widzenia
ale las nie zwracał na to uwagi
rzeki udawały że nie słyszą
a góry przestały odpowiadać echem
Próbowałem powiedzieć do widzenia
(nie została żadna alternatywa)
więziłem imię w moich ustach
i pokryłem je szybko liśćmi
zostawiłem imię w pokoju pełnym ludzi
ale nikt go nie słyszał z wyjątkiem mnie
na długim spacerze zostawiłem imię
i jak bezpański pies szukałem mu drogi do domu
później rozdzieliłem je na pojedyncze dźwięki
idiotyczne dźwięki stworzone przez niekoniecznie głupiego boga
lecz sylaby złączyły się
na nowo w szeptach ziemi i wody
w końcu zacząłem zastanawiać się kim jestem
jeśli nie potrafiłem zniszczyć prostego imienia
i ciągle patrzyłem w okno za jakimś odbiciem
Próbowałem powiedzieć do widzenia
a drzewa puściły swe korzenie jeszcze głębiej w ziemię
gwiazdy wypaliły się w czarne wędrujące kamienie
i rzeki zapomniały swej wieści dla morza
W zatopionym peryskopie mego mózgu
nie ma już światła
tylko refleksy kryptogramów w międzymiastowej centrali
gdzie noc zakrzywia się w zero
i nic się nie porusza i tylko nic istnieje
nieobecność w ciele która swędzi
a jeszcze jest coś co wiesz coś czego nie możesz nie wiedzieć
coś co znałaś wiecznie
Próbowałem powiedzieć do widzenia
tak jak śmierć mówi do widzenia dla życia
ale to nie to samo

Al Purdy
przełożył Waldemar Kontewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz