Rassouli |
Z dżungli, ze szlamu krokodylich bagnisk
Six days – któż wie, kto zna to miejsce -,
śmiertelnych krzyków, paszcz rozdartych,
to pierwsze Ja, to słowo pierwsze.
To słowo, Ja, ten puch, ten ogień,
błękit pochodni, smuga gwiazdy –
i skąd, i dokąd – w to ogromne,
z pustkowia mgieł dla słowa, dla mnie.
Gottfried Benn
przełożył Andrzej Lam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz