Nad jeziorem Lugano
Oknem się fala jeziora wkrada,
Niebo gwiaździste i pełnia blada.
Wody nad moim przechodzą ciałem,
Śnię, że się dawno z życiem rozstałem.
Na dnie wszechbytu tkwiąc oto chyba
Jestem kamieniem, muszlą i rybą.
Klabund
przełożył Zenon Waśniewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz