Modlitwa skundlonych
Za ten strach co mam w sobie, za winy i długi
Znowu biegniemy rozliczać się z drugim.
Po co mi patrzeć w lustro i twarz swą spowiadać,
Jeszcze mogę wiatr chwycić i znowu ujadać.
Lepiej jest przecie gonić niźli być gonionym.
Popatrzcie, jak już merdam odważnie ogonem.
Deszcz krew obmyje. Burza się przewali.
Byśmy tylko wytrwali, gnali i szczekali...
Ernest Bryll
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz