Biała baśń - Mirosław Ostrycharz



Biała baśń

W osypanych śnieżnym puchem
koleinach leśnych dróg
wznieca wiatr nagłym podmuchem
burze lśniących bielą smug.

Świt przejrzysty, wklęty w ciszę,
zatopiony w śnieżną jaśń,
blaskiem słońca w brzozach pisze
oszronioną, mroźną baśń.

Tak się dziwnie w oczach mieni
oszadziały, cichy las.
Pójdźmy w odmęt tej przestrzeni,
której dotąd brakło nas.

Niech nas mrozem wiatr owionie.
Nim zaginie po nas ślad,
razem z nami w snach utonie
zbłękitniały, śnieżny świat.

Zagubimy się w dąbrowie,
w białych słońcach, w siwych mgłach
i nikt o nas się nie dowie,
gdzieśmy byli, w jakich snach.

Zabłąkanych w mroźnych świtach,
wracających z białych głusz
w kruchych brzozach nas przywita
lśniący słońcem srebrny kurz.

Mirosław Ostrycharz

4 komentarze:

  1. Witaj,
    ponieważ podoba mi się ta "Biała baśń" to z nią właśnie chciałbym Ci złożyć życzenia noworoczne. Czego? Wszystko mogłoby by być banalne, a więc tego dobrego, czego Ty sobie życzysz i aby nie wszystko się spełniło ale na tyle wiele, by Tobie wystarczyło ;)
    A wiersz wydaje się banalny, a jednak mocno filozoficzny tym podmiotem lirycznym i: "Niech nas mrozem wiatr owionie. Nim zaginie po nas ślad," a i jeszcze językowo: "Świt przejrzysty, wklęty w ciszę,
    zatopiony w śnieżną jaśń," no po prostu lubię takie wiersze.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj,
    a Ty wiesz, że myślałam dzisiaj o Tobie wklejając wiersze Heleny Raszki?:) Chyba Cię więc ściągnęłam tutaj myślami;)
    Fajnie, że podoba Ci się "Biała baśń" - mnie też. W ogóle druga zwrotka jest fantastyczna! Cały ten tekst jest po prostu bardzo ładny:) A że pozornie wygląda na banalny? No to co?! Baśnie też są w większości banalne. Podobnie jak nasz cielęcy zachwyt podczas przeżywania opisywanej tu chwili bądź zdarzenia. Wszyscy patrzymy wtedy na śnieżne krajobrazy oczami małych dzieci:)
    Podobnie "banalnie" można odbierać melodię... i za to kocham wprost niemożliwie wiele piosenek "Małżeństwa z Rozsądku". Klimatem przypominają mi śpiew Krzysia Myszkowskiego z najlepszego okresu SDM. Ich siła tkwiła m.in. w podobnej prostocie.

    Dziękuję za dobre słowa na Nowy Rok:)
    A dla Ciebie przesyłam jako formę życzeń noworocznych "Wiersz z banałem w środku" księdza Jana Twardowskiego:

    nie bój się chodzenia po morzu
    nieudanego życia
    wszystkiego najlepszego
    dokładnej sumy niedokładnych danych
    miłości nie dla ciebie
    czekania na nikogo

    przytul w ten czas nieludzki
    swe ucho do poduszki

    bo to co nas spotyka
    przychodzi spoza nas


    PS. Kiedy czytałam Twój komentarz i doszłam do słowa "banalne", momentalnie przypomniałam sobie ten wiersz:)) Dlatego takie a nie inne życzenia;) Potraktuj je więc jako dobrą wróżbę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, również i za to, że masz taką dobrą pamięć.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń