Szkic - Josif Brodski

Szkic

Fagas się trzęsie. Rab rechocze.
Kat na kamieniu topór toczy
Tyran zatapia nóż w kapłonie.
W górze zimowy księżyc płonie.

Oto Ojczyzna na obrazku.
Z Idiotką żołnierz siedzi w lasku.
Baba się drapie (taki odruch).
Oto Ojczyzna. Oleodruk.

Psy ujadają. Wiatr ustaje.
Borys Glebowi w mordę daje.
Na balu taniec trwa z przytupem.
Ktoś w przedpokoju zrobił kupę.

Księżyc na niebie lśni pogodny.
Tuż pod nim chmura – mózg osobny…
Niechaj Artysta, ten pasożyt,
Spróbuje inny pejzaż stworzyć.

Josif Brodski
przekład Stanisław Barańczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz