Na cóż czekamy, zebrani na rynku?
Szatan już przegrał z Bogiem w pojedynku.
Na cóż czekamy, zadzierając głowy?
Bóg po zwycięstwie w niebiesiech się schował.
Na cóż czekamy, z rękami w kieszeniach?
Bóg jest w zaświatach, my tutaj, gdzie ziemia.
Na cóż czekamy, w napięciu i skrycie?
Aż nowy szatan przywróci nam życie!
Jan Rybowicz
PS. Dziękuję:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz