Co się modlą do nieba, ci, kogo wzywają?
Co się lękają, ci przed kim się kryją?
O Boże!...Westchnienie to z głębi do głębi
Z nicości w nicość zapada,
W ludzkim gardle chwile gada,
I tyle dowodu na istnienie Boga.
Reszta to trwoga, trwoga, trwoga.
Anna Janko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz