Deszczowa piosenka
Asfaltu migotliwe srebro.
Nigdy nie powiem ci wszystkiego.
Uwierz we własną niepotrzebność.
Powraca człowiek wciąż do złego.
Ciemnych drzew granatowa fala.
Wśród deszczu dzwonią kroki czyjeś.
Dziś bez modlitwy bym oszalał.
Nie samymi sputnikami człowiek żyje.
Powraca człowiek wciąż do zła.
Deszcz spada piosnką srebrną.
Ulice zasrebrniła mgła.
Uwierz we własną niepotrzebność.
Marian Ośniałowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz