Tanka - Jorge Luis Borges

Tanka

1
W górze, u szczytu
Cały ogród to księżyc,
Księżyc ze złota.
Cenniejsze jest muśnięcie
Twoich ust w niemym cieniu.

2
Już pienie ptaka
Którego cień przesłania
Dawno umilkło.
Błąkasz się po ogrodzie
I wiem, że brak ci czegoś.

3
A obcy kielich
A miecz, którego był mieczem
W dłoni innego,
A księżyc na ulicy,
Powiedz, czyż nie wystarczą?

4
W blasku księżyca
Tygrys ze złota, z cienia,
Ogląda łapy
I nie wie, że o świcie
Rozszarpały człowieka.

5
Smutne są krople,
Co padają na marmur,
Smutna jest ziemia.
To smutne nie być dniami
Człowieka, snem, jutrzenką.

6
Nie paść pod ciosem,
Jak inni z mego rodu,
W bitewnym zgiełku.
Być tylko w próżnej nocy
Tym, co liczy sylaby.

Jorge Luis Borges
przełożył Leszek Engelking

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz