Z listem i zegarem
Wosk,
pieczęć na nienapisanym,
która twoje imiona
odgadła,
która twoje imiona
zamyka.
Płynne światło, czy teraz nadchodzisz?
Palce, też całe z wosku,
przeciągnięte
przez obce, bolesne pierścienie.
Końce stopione do cna.
Płynne światło, czy nadchodzisz?
Plastry zegara osączone z czasu,
dziewiczy tysiąc pszczół
gotowy do odlotu.
Płynne światło, zbliż się.
Paul Celan
tłum. Stanisław Barańczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz