Tomasz Kostecki |
- What would you like to drink? - Whatever.
Nieokreśloność potrzeb nie jest tu przewidywana
- w źrenicach miliony operacji na sekundę, cholera,
chyba zaciąłem stewardessę, dobry model,
pudrowany, z podajnikiem drinków. A jeżeli doniesie
teraz celnikom? Przetrzepią i wykryją prawdę
o dziecięcych przestępstwach od których na widok
policjantów wilgotnieją mi dłonie, prześwietlą promieniami,
odkryją tatuaż kolczastego drutu na sercu. A do Unii
trzeba być lekkim jak do komunii. Jedno Was haben
Sie zu verzollen? i zostanę zarekwirowany wraz z
zaszytym w języku tajnym planem biegów
na dezorientację, pustką pod podwójnym dnem
oka. A jeśli mają gumowe rękawice i poznają
kogo i co mam tam? Zidentyfikują podwójne życie
(„Ein Doppelleben, heisst es nicht doppel leben?”),
banalny plik listów z Ciechozimka?
- Vodka or Whisky? Jezu, już mnie namierzyli...
Tomasz Gerszberg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz