Salvador Dali - Czyściec Dantego - Pieśń 12 |
W Czyśćcu Danta te same urazy
co na ziemi
Ci co się tu nie pojednali
tam już niezdolni są do pojednania
Na próżno błaga Eneasz Dydonę,
aby mu wybaczyła odejście i zdradę
na próżno wolą bogów się zasłania
nie chce mu spojrzeć w oczy
szalona Dydona
Odchodzi
znika
Nie chce też dumny Ajaks zmierzyć się spojrzeniem
Z Odysem któremu trojańska drużyna
przyznała zbroję bohatera
czego mu Ajaks nigdy nie wybaczy
Urazy idą śladem czyśćcowej wędrówki
I za chwile zbyt tkliwe też będzie zapłata
Gdy wspominając szczęście wśród niedoli
mówi Francesca:
Ale nas jedna chwila pokonała
Tego dnia żeśmy nie czytali więcej
Lecz zapomnienia nie pragnie Francesca
Julia Hartwig
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz