Misterium człowiecze - Tadeusz Nowak

Misterium człowiecze

Człowiek przez białe pole biegł.
Nad nim świątkowie polni
kapliczkę jego nieśli:
Stanisław Wyspiański - Trókca Święta
trzy deski zbite w trójkąt
z źrenicą Opatrzności.
Ziemia krążyła jabłkiem:
zieleń, czerwień i biel.

Po tym jabłku biegł człowiek:
kapliczka, trójkąt, oko.

Człowiek biegł obok nas.
Twarz jego: żółć i ocet
nad słodkim jabłkiem ziemi.

W dzbanku śpiewał jabłecznik.

Człowiek biegł obok nas.
Jego stos pacierzowy:
palona w rurze glina.
Pomiędzy nami krążył
placek: służka weselny.

Człowiek wbiegł w białe pole.
Nad nim świątkowie polni
kapliczką potrząsali,
trójkątem z desek trzech
niebo mu tłumaczyli.
Człowiek klęczał. Potrząsał głową.
Z człowieka iskry szły.

Wtedy z pobliskich pól
przybiegli chłopi.
Twarz jego żółć i ocet
dali deszczom do picia.
Jego stos pacierzowy -
poplonom do zjedzenia.

Wtedy wstałem ze snopka,
aby zdjąć z pola cień
jaszczurki i kamienia.

Chłopi na snopku nieśli
podobne zbożu ciało.
To było zwierzę.
Inni to ciało posadzili
w ziemi. Na niej drzewko.
Na tym drzewku kapliczkę:
trzy deski zbite w trójkąt.
To był człowiek.

Tadeusz Nowak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz