Pył śnieżny - Robert Frost

Pył śnieżny

Sposób, w jaki wrona
strząsnęła pył śnieżny
na moje ramiona,
z świerkowej gałęzi,

odmianę zapalił
w sercu mym bez słowa
i część dnia ocalił,
któregom żałował.

Robert Frost
przełożyła Ludmiła Marjańska

8 komentarzy:

  1. Robert Frost .. przepiękny .. króciutki jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam jeszcze jedno tłumaczenie tego wiersza. Wkleiłam przekład Marjańskiej, bo u mnie wciąż tylko Barańczak i Barańczak..:) Ale dobrze, że się tu odezwałeś;) Dzięki Tobie mam pretekst, żeby była tu również i druga wersja, czyli samego mistrza Barańczaka:

    Pył śnieżny

    Sposób, w jaki byłem,
    Przechodząc pod sosną,
    Ośnieżony pyłem
    Przez wronę – z pewnością

    Taktu w sobie nie miał
    Zbyt wiele, lecz sercu
    Przywrócił dzień, niemal
    Pozbawiony sensu.

    ----------
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuję .. Barańczak zawsze inaczej imująco :^)

    Bardzo serdecznie pozdrawiam :^)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, to prawda. Bardzo go lubię...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To jak będziesz droga pani Magdaleno wklejać Emily to błagam o wyłączne przekłady Barańczaka. Kazimiera I. zrobiła jej straszną krzywdę! (z całym szacunkiem dla Poetki)

    Tu sam nie wiem. Widać u Barańczaka większe przywiązanie do języka oryginału (to lubię, w tym cały charakter!)

    Iwan.

    PS dobrze, że ta wrona tylko pył strząsała.

    PPS No błagam, tu też weryfikacja obrazkowa? - Nie te lata, nie to oko!

    OdpowiedzUsuń
  6. Spam made in USA zalewał mnie już tak gwałtownie, że zaczęłam tonąć. Sorry, ja też bardzo nie lubię jakiejkolwiek weryfikacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, znaj moją łaskę. Odpuszczam.

      Usuń
  7. :)
    Super avatar, monsieur Magritte:)

    OdpowiedzUsuń