Uwiesiłem się stopami lampy... - Michał Zabłocki

Tomasz Sętowski - Inkubacja
Uwiesiłem się stopami lampy...

Uwiesiłem się stopami lampy i zwisam głową w dół
Czarny płaszcz okręciłem wokół głowy i drzemię
Mój kolor jest najbardziej złoty w samym środku
Błyszczy sam dla siebie a nawet fosforyzuje w ciemności
Kiedy wejdę w siebie widzę złoto porozrzucane wszędzie
Poukładane na półkach poustawiane rzędami na podłodze
Sięgające sufitu wyrastające pod samo sklepienie
Zasłaniam zazdrośnie moje piękne wnętrze
I wyprawiam się nocą na krwiożercze łowy
Z apetytem przełknięta krew ulega przemianie
Szkarłat jest kolorem równie przecież królewskim
To co tam czerwone tutaj wygląda na złote
To są katakumby raczej przecież niż skarbiec
Czaszki świecą diamentami w wewnętrznych tunelach

Michał Zabłocki

2 komentarze:

  1. Witaj,
    napierw dwa słowa usprawiedliwienia, nie było mnie trochę, bo czasu mam mało, a życie płynie mi wartko, może aż nadto. Poza tym pojawia się tak dużo wierszy naprawdę ciekawych i wartych komentarza. Ale życie to czas wyboru, czasu mało trzeba wybierać. Ten wiersz Michała Zabłockiego zrobił na mnie wielkie wrażenie. Jest niesamowity wykreowanym przez niego światem. Dwu, a raczej trzykolorowym, bo oprócz złota i szkarłatu czerń płaszcza wyróżniają się w tej opowieści. Opowieści nie tylko o wnętrzu, czującym, przeżywającym i działającym, ale o świecie, w którym przyszło mu, naprawdę żyć. Niezwykły, niesamowity i piękny, jak dla mnie wiersz.
    P.s. okna Aleksandra Volkowa - kapitalne, dobrze że pojawiło się ich więcej, dopiero teraz widać zamysł artysty.
    P.s.2 zauważyłem też inne wiersze, które będę chciał skomentować np. psalm T.Nowaka, Zegar - Baudelaire`a.
    P.s.3 konwalie jeszcze nie zakwitły, ale jerzyki jak zwykle przyleciały.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,
      winni się tłumaczą, a poza tym to wolny kraj;P
      Ale naprawdę się cieszę, że mogę Cię tu czytać. Twoje komentowanie wierszy jest niezwykłe! Znasz się na nich, kochasz je i świetnie o nich piszesz. Bardzo Ci za to dziękuję:)
      Ad rem:
      Wiersz odebrałam jako swoistą psychoanalizę, podróż w głąb.
      Dziękuję za docenienie talentu Aleksandra Volkowa. Mało kto zauważa tzw. boczne ramki bloga:)
      Czekam więc na obiecane komentarze:)
      Konwalie jeszcze nie zakwitły? Jerzyki już przyleciały?;)
      Pozdrawiam:)

      Usuń