Równość płci
Wróciły z dowolnego kraju twoje oczy.
Z kraju, gdzie nikt nie poznał wartości spojrzenia
Ani piękności oczu, piękności kamieni,
Piękności kropel wody, perłowej roztoczy,
Bezkostnych, nagich głazów, posągu mój miły,
Oślepiającym blaskom stałeś się zwierciadłem
I w twojej szczelnej głowie jest wieczornym siłom
Posłuszne słońce nawet, posągu upadły,
Strącony mej miłości chytrym, dzikim buntem.
Żądza ma nieruchoma jest twoją podporą,
Porywam cię bez wałki, o mój wizerunku,
Świadomy mej słabości, w niewolę cię biorę.
Paul Éluard
przełożył Zbigniew Bieńkowski
Równość płci - Paul Éluard
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz